18.01.2014

[One Part] #2 Naxi: Nowa praca cz. 1

On - przystojny dziewiętnastolatek. Pochodził z dość zamożnej rodziny. Jego rodzice pracowali w jednej z firm zajmującej się projektowaniem domów. Od zawsze żył w luksusie, nigdy mu niczego nie brakowało. Rodzice spełniali wszystkie jego zachcianki, jednak po  pewnym czasie zrozumiał, że tak się nie da żyć. Kiedyś mogą się skończyć pieniądze i już nie będzie tak wesoło. Planował wyprowadzkę do własnego mieszkania kiedy skończy szkołę. Chciał stanąć na własne nogi i oddzielić się od rodziców, co mu pewnie raczej się do końca nie uda, bo nadal będą go finansowo wspierać.  Nie uważał się za lepszego, bo miał dużo kasy. Zachowywał się jak normalny nastolatek. Był zawsze otoczony przyjaciółmi, starał się ich nie zawieść, był szczery, jednak czegoś mu brakowało. Chciał mieć taką osobę, z którą mógłby spędzić resztę życia. Chciał w końcu się zakochać. Każda napotkana przez niego dziewczyna leciała na jego kasę, dlatego zaprzestał poszukiwania swojej wybranki. Przekonał się, że miłość przyjdzie sama, czasem niespodziewanie.
Ona – prześliczna brunetka o kręconych włosach. Była zupełnym przeciwieństwem Maximiliana Ponte. Jej rodzina ledwo wiązała koniec z końcem, dlatego aby nie była obciążeniem dla rodziców postanowiła poszukać pracy. Osiemnastolatce po kilku tygodniach udało się znaleźć odpowiednią ofertę. Miała pracować jako niania. Bardzo lubiła dzieci i to przeważyło o decyzji Natalii. Pomimo, że nie miała zbyt wielu pieniędzy to nie narzekała. Zawsze miała cichą nadzieję, że będzie o wiele lepiej. I miała rację. Jej życie z dnia na dzień stało się zupełnie inne.  Takie łatwiejsze, magiczna, poczuła się dowartościowana i kochana.

-Max! – nienawidziłem, gdy mama mnie tak nazywała. Wolałem przezwisko Maxi, które otrzymałem w szkole. – Dziś przyjdzie ta nowa opiekunka Mariany. Ja będę w pracy, więc ty ją musisz przyjąć.
- O której będzie? – spytałem z niechęcią. To już chyba z piąta opiekunka, która miała pojawić się w naszym domu. Wszystkie poprzednie zwalniały się po maksymalnie trzech tygodniach. Moja mała siostra dawała im nieźle popalić. Te staruszki po dniu spędzonym z Marianą miały już wszystkiego dość. Mama powinna kogoś młodszego zatrudnić.
-Koło trzynastej. Ma na imię Natalia i już dziś zaczyna, przedstaw ją Mar i tak dalej. Jak zwykle z resztą… Dobra, idę, bo się spóźnię. Do zobaczenia – krzyknęła z wiatrołapu moja mama i wybiegła pędem z domu.
Rozsiadłem się na skórzanej kanapie i sięgnąłem po pilota. Była dopiero jedenasta, więc zacząłem szukać jakiegoś filmu. Z każdym kolejnym kanałem traciłem nadzieję, że znajdę coś interesującego, ale w pewnym momencie trafiłem na „Skyfall”. Uwielbiam filmy z Jamesem Bondem. Z zapartym tchem zacząłem oglądać.
                Nawet nie zauważyłem, że było już koło pierwszej. Zaraz powinna się pojawić ta nowa opiekunka. Poszedłem do pokoju Mar, która akurat bawiła się lalkami.
-Chodź, zrobię ci coś do jedzenia, pewnie jesteś głodna – powiedziałem do młodej, a ona ruszyła w moją stronę i zeszliśmy do kuchni.
Nalałem jej soku pomarańczowego i nałożyłem na talerz trochę jej ulubionej sałatki. Zaczęła ze smakiem wcinać posiłek. Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Pospiesznie skierowałem się do wiatrołapu aby otworzyć drzwi. Zamaszystym ruchem złapałem klamkę i otworzyłem drzwi. Ujrzałem niską brunetkę o ślicznych oczach i kręconych włosach:
-Ymm, cześć? Przyszłam w sprawie pracy… - powiedziała z niepewnością, a ja zdążyłem się ocknąć.
-A, tak. Masz się opiekować moją siostrą. Natalia, prawda? – skinęła głową. – Wejdź, ja jestem Maxi – powolnym krokiem weszła do domu, a ja wyciągnąłem w jej stronę rękę, którą ona uścisnęła. Przeszedł mnie lekki dreszcz.
-Miło mi Cię poznać – odparła z uśmiechem. Ślicznie się uśmiecha… Maxi, co ty wyprawiasz?! – skarciłem siebie w myślach.
-Chodź, poznam Cię z Marianą – wskazałem ręką na wejście do kuchni. – Maaar, chodź, kogoś poznasz – brunetka odwróciła się w naszą stronę i zapytała:
-Kto to? Twoja dziewczyna? – Natalia się trochę zawstydziła, ja tylko posłałem jej uśmiech.
-Nie, to twoja nowa opiekunka. Ma na imię Natalia – ośmiolatka zeszła z krzesełka i podeszła do nas.
-Cześć, jestem Mariana, ale mów mi Mar. Mam nadzieję, że nie będziesz jak poprzednie opiekunki. One to by tylko siedziały, a ja wolę się bawić! – stwierdziła. Nowa opiekunka ukucnęła przed nią i odparła:
-Możesz mi mówić Naty. Na pewno nie będziesz się ze mną nudzić.


_______________________________
Tak prezentuje się pierwsza część. Agata - geniusz miała dwa OP i je usunęła, bo uznała, ze jej nie wyszły. No i jeszcze ten geniusz napisał tweeta do Lodo i ona go podała! Mówiłam, że wyladujesz na violettapl, mówiłam!

Kolejna część pojawi się w najbliższym czasie. Przepraszam was za długi czas bez niczego i jeszcze za to coś u góry. Cześć! :)

4 komentarze:

  1. Parcik zajebisty, że tak powiem i czekam na drugą część ;3
    Ja wiem, że jestem geniuszem i, że mnie tak bardzo kochasz ^^
    A teraz to co Ci wcześniej powiedziałam, czyli głupi to ma szczęście xD Tweeta takiej pozytywnie stukniętej laski Lodo podała xDD Za to teraz jestę fejmę <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Co ja mogę ci tutaj napisać?
    Pewnie większość blogowiczów wie, że moim ulubionym parringiem od zawsze jest Naxi. Wiem, że to nigdy się nie zmieni, naprawdę.
    Kochanie, ty tak pięknie opisałaś ich historię, że aż brak mi słów.
    Wiem, że to dopiero pierwsza część, ale ja jestem bardzo zadowolona.
    Piszesz naprawdę niesamowicie, wiesz? ♥

    Zapraszam do siebie na prolog:
    violetta-and-her-world.blogspot.com

    Julia.

    OdpowiedzUsuń
  3. heeej, skarby. No dobra, piszę do Justynki skoro ona tworzyła tę część zacnego OneParta :D
    No nie wiem za bardzo co napisać. MAŁO MI! Chcę więcej :D I na więcej też czekam. Czuję, ze to bedzie gorący romans xD
    Dobra, nieważne.
    Świetnie Ci to wyszło <3
    Buziaki,
    Carmen E.

    PS. Agę całkowicie rozumiem, usunęłam OneShota gotowego w 3/4 xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Druga część się pisze i będzie zdecydowanie dłuższa! :) Miałam jeszcze inny pomysł - Naty będzie opiekunką dziecka Maxiego i Maxi porzuci narzeczoną dla niej, ale nie umiałam tego napisać xD

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy